Spory o exit fee

Kiedy dochodowa działalność lub jej część (np. realizacja zyskownego kontraktu na rzecz podmiotu trzeciego, przejęcie części rynku zbytu, transfer funkcji generującej zyski) zostaje przekazana pomiędzy przedsiębiorcami, racjonalnie działający podmiot oczekiwałby wynagrodzenia z tytułu takiego transferu. Wynagrodzenia takie potocznie nazywane są w biznesie „exit fee”. Jeżeli stronami takiej transakcji są podmioty powiązane, zasady ustalania i poziom exit fee mogą być przedmiotem badania przez organy podatkowe. Dzieje się tak najczęściej w przypadku transferów bez wynagrodzenia. Organ podatkowy może badać, czy racjonalnie działający przedsiębiorca dobrowolnie zrezygnowałby z potencjału zysków z danej transakcji, części rynku, etc. bez rekompensaty. Ustalając na poziomie odbiegającym od rynkowego przedsiębiorcy narażają się więc na szacowanie przez organy podstawy opodatkowania.

W tym kontekście wydawałoby się, że zaliczanie exit fee do kosztów uzyskania przychodów nie powinno budzić wątpliwości, wątpliwa może być ewentualnie tylko jego wysokość. Paradoksalnie jednak, te same organy, które są uprawnione do badania czy exit fee zostało ustalone na poziomie rynkowym, odmawiają uznania tych wynagrodzeń za mające z przychodem. Zwraca uwagę m.in. interpretacja wydana przez Dyrektora IS w Bydgoszczy (sygn. ITPB3/423-745a/12/A), dotycząca wynagrodzenia wypłacanego spółce powiązanej za zaprzestanie produkcji wyrobów w Belgii i przeniesienie jej do zakładu wnioskodawcy w Polsce. Organ podatkowy uznał, że Wprawdzie operacja gospodarcza polegająca na rozszerzeniu działalności i rozpoczęciu działalności produkcyjnej służy uzyskaniu przychodów lub zabezpieczeniu źródła przychodów, jednakże sam fakt poniesienia wydatku na zaprzestanie działalności przez inny podmiot wydaje się nieracjonalny i niecelowy.” Interpretację tę potwierdził niedawno Naczelny Sąd Administracyjny, który odmówił uznania charakteru kosztu podatkowego wydatkowi, którego cel „nie jest ukierunkowany na uzyskanie przychodów z prowadzonej przez spółkę działalności gospodarczej, lecz celem wypłaty dodatkowego wynagrodzenia jest zrekompensowanie sprzedawcy utraconych przychodów.”

W rezultacie rezygnacja z exit fee może zostać uznana za nierynkową, a jej zapłata – za niecelową i nieracjonalną.

Wyżej przedstawione stanowisko organów podatkowych nie jest na szczęście jednolite. W dniu 22 stycznia 2016 r. Dyrektor Izby Skarbowej, w której zaakceptował możliwość zaliczenia do kosztów podatkowych exit fee wypłaconej przez podatnika za odstąpienie przez spółkę z nim powiązaną od prowadzonej działalności sprzedażowej i przekazanie tej części działalności biznesowej na rzecz podatnika.

Wydaje się, że im bardziej zostanie podkreślony związek pomiędzy exit fee a spodziewanymi przychodami, które będą generowane w związku z transferem (np. poprzez skalkulowanie opłaty w oparciu o przeprowadzone prognozy przychodów) i charakter tej opłaty jako wynagrodzenia za przenoszone aktywo, tym większe będą szanse na jej obronę jako kosztu podatkowego. Staranny opis pomoże również przy obronie jej poziomu w przypadku kontroli cen transferowych.