OUTSOURCING PRACOWNICZY A ZUS

Mechanizm

Od wielu lat pracodawcy szukają rozwiązań pozwalających na obniżenie obciążeń składkowych względem ZUS. Jednym z popularniejszych sposobów jest tzw. outsourcing pracowniczy, polegający (w pewnym uproszczeniu) na tym, że:

– pracodawca (X) zawiera umowę z zewnętrznym podmiotem (Y), który zatrudnia (z reguły na podstawie umów cywilnoprawnych) pracowników X

– następnie pracownicy ci świadczą pracę na rzecz X (ale już jako „podwykonawcy” zewnętrznej firmy Y).

Mechanizm ten jest szczególnie popularny w branży medycznej, pozwala bowiem pracodawcy (szpitalowi) na niepobieranie składek od wynagrodzenia za dodatkowe czynności wykonywane przez jego pracowników (w naszym przypadku – realizowane na podstawie umowy z zewnętrzną firmą Y) oraz pozwala „zmieścić się” w limitach czasu pracy (w konsekwencji pracodawca nie musi płacić dodatków za ew. nadgodziny).

 

Co na to ZUS i sądy?

Takie działania od dłuższego czasu są jednak kwestionowane przez ZUS, który zyskał ostatnio nowy, silny argument, w postaci wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2017 r. (sygn. I UK 182 / 16).

Sprawa, w której zapadło wspomniane rozstrzygnięcie dotyczyła szpitala, który zawarł umowę na udzielanie świadczeń zdrowotnych z zewnętrznym, niepublicznym podmiotem (NZOZ). Podmiot ten zatrudniał lekarzy ze szpitala (na podstawie umów cywilnoprawnych, jako osoby prowadzące jednoosobowe działalności gospodarcze), którzy następnie świadczyli  – w jego imieniu – usługi na rzecz szpitala (będącego jednocześnie ich pracodawcą).

ZUS uznał jednak, że w takiej sytuacji pracownicy medyczni – mimo że formalnie zatrudniani przez podmiot zewnętrzny, w ramach prowadzonych przez siebie działalności gospodarczych – w istocie świadczą pracę nadal na rzecz swojego pracodawcy tj. szpitala. W konsekwencji natomiast to szpital powinien opłacać składki od całego ich wynagrodzenia (w tym wypłacanego przez NZOZ – podmiot zewnętrzny).

Stanowisko organu zostało uznane za prawidłowe kolejno przez sąd okręgowy i apelacyjny, a ostatnio – Sąd Najwyższy, który ww. orzeczeniem oddalił skargę kasacyjną szpitala.

 

Co zadecydowało?

Kluczowe znaczenie dla niekorzystnego dla płatnika rozstrzygnięcia ma art. 8 ust. 2a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, zgodnie z którym za pracownika, w rozumieniu ustawy, uważa się także osobę wykonującą pracę na podstawie umowy agencyjnej, umowy zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, albo umowy o dzieło, jeżeli umowę taką zawarła z pracodawcą, z którym pozostaje w stosunku pracy, lub jeżeli w ramach takiej umowy wykonuje pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy”.

SN podkreślił, że cyt. „Przy stosowaniu tego przepisu [8 ust. 2a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych] nie ma znaczenia zamiar obejścia prawa przez pracodawcę (płatnika), pracownika lub stronę umowy cywilnej, trzecią dla tego stosunku, lecz istotne jest zaistnienie zdarzeń opisanych w hipotezie, zgodnie z którą pracodawca, na którego rzecz pracownik wykonuje pracę na podstawie umowy zawartej z podmiotem trzecim, pozostaje z tym pracownikiem w stosunku prawnym uzasadniającym objęcie tego pracownika ubezpieczeniami społecznymi na podstawie art. 8 ust. 2a ustawy.”

Tak ogólny i szeroki zasięg przedmiotowej regulacji był już uprzednio potwierdzany w orzecznictwie SN, w którym wskazywano (np. w wyroku SN z dnia 7 lutego 2017 r. sygn. II UK 693/15) m.in., że o „wykonywaniu pracy na rzecz pracodawcy” można mówić w każdym przypadku, gdy jest on jej rzeczywistym beneficjentem tzn. gdy korzysta z wymiernych rezultatów pracy swojego pracownika (nawet jeżeli jest on za ten zakres pracy wynagradzany przez podmiot trzeci, jednakże ze środków uzyskanych od pracodawcy w ramach łączącej ich umowy).

Co istotne, w najnowszym orzeczeniu SN uznał również, że fakt iż lekarze nawiązywali współpracę z podmiotem zewnętrznym w ramach prowadzonych przez nich jednoosobowych działalności gospodarczych (co dotychczas bywało uznawane za skuteczne „zabezpieczenie” przed ZUS), nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia.

 

Kto jeszcze powinien się obawiać?

Wyrok SN nie ma charakteru precedensu, ale z pewnością dobrze obrazuje kierunek w jakim idzie orzecznictwo w kwestii oskładkowania outsourcingu pracowniczego. Dla ZUS-u natomiast stanowić będzie „zielone światło” do dalszych kontroli  i kwestionowania stosowanych na rynku konstrukcji.

Skutki wyroku zapewne najszybciej i najsilniej odczują szpitale (gdzie outsourcing jest powszechnie stosowanym rozwiązaniem). W kolejce do rozstrzygnięcia czeka już bowiem co najmniej kilkanaście podobnych spraw.

Problem nie ogranicza się jednak wyłącznie do branży medycznej, a przywołane regulacje znajdą zastosowanie do każdego podmiotu, który korzysta z efektów pracy swoich pracowników, choć świadczonej na podstawie umów zawartych z podmiotami zewnętrznymi.

We wszystkich takich przypadkach pojawi się bowiem kwestia konieczności odprowadzenia składek od całości wynagrodzenia tych osób (bez względu na podmiot wypłacający).

 

Nowe uprawnienia ZUS

Nie można również zapominać o innym „narzędziu” jakie w ostatnim czasie otrzymał ZUS, tj. obowiązującym od 13.06.2017 r. art. 38a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Budzący wiele kontrowersji przepis pozwala bowiem Zakładowi w zasadzie swobodnie decydować, który z kilku podmiotów zatrudniających pracownika obowiązany jest do opłacania składek.

Czas pokaże w jaki sposób ZUS będzie korzystał z tych uprawnień i czy de facto nie oznaczają one końca składkowych korzyści outsourcingu pracowniczego.

Klimat dla tego typu rozwiązań nie wydaje się jednak być sprzyjający, a w ostatnim czasie jeszcze się ochłodził.

 

Autorzy:

Małgorzata Komarnicka – konsultant, t: +48 71 75 00 825, malgorzata.komarnicka@olesinski.com

Agata Wojtasik-Kołodziej – konsultant, aplikant radcowski t: +48 71 75 00 740, agata.wojtasik@olesinski.com

Autor: Małgorzata Komarnicka