Ochrona know-how, rewolucja czy ewolucja?

W efekcie dostosowania polskich przepisów do prawa UE 4 września weszła w życie nowelizacja przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

Przede wszystkim zmianie uległ zakres chronionych tajemnic przedsiębiorstwa i związanych z ich naruszeniem roszczeń. Dotychczas bowiem przepisy definiowały naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa jako jej bezprawne przekazanie, ujawnienie lub wykorzystywanie. Po wejściu w życie nowych przepisów już samo pozyskanie chronionych informacji będzie mogło zostać zakwalifikowane jako naruszenie know-how.

Wygląda zatem na to, że przedsiębiorcy będą mogli znacznie wcześniej podejmować próby dochodzenia swoich praw. Czy rzeczywiście?

Co nie będzie już tajemnicą? – należyta staranność jako przesłanka

Zmianie uległ zakres tajemnicy przedsiębiorstwa. Automatycznej ochronie nie podlegają już informacje posiadane przez osoby zwykle zajmujące się tym rodzajem informacji albo dla których będą one łatwo dostępne. Do tego dochodzi inna istotna zmiana: restrykcje obejmą także zakres działań, jakie będzie musiał podejmować przedsiębiorca, aby chronić swoje tajemnice. Od teraz wymagane będzie udowodnienie należytej staranności. W konsekwencji, może okazać się, że część tajemnic, które przedsiębiorca uważał za objęte ochroną mogą ją faktycznie utracić, gdyż uprawniony nie będzie w stanie wykazać, że zachował należytą staranność dla zapewnienia ochrony takiego know-how.

Powstaje więc pytanie czy faktyczny zakres chronionego know-how nie ulegnie zbytniemu zawężeniu.

Nowe roszczenia

Nowe przepisy zakładają, że alternatywnie, zamiast standardowego odszkodowania będzie można dochodzić zapłaty w wysokości jak za udzielenie prawa do korzystania z know-how. To znaczne ułatwienie, gdyż przedsiębiorca nie będzie musiał wykazywać faktycznej wysokości szkody a wyłącznie przedstawić odpowiednią wycenę w oparciu o stawki licencyjne. Aby uniknąć kwestionowania wyceny przez sąd najlepiej by została ona oparta na danych rynkowych i informacjach o tym jak kształtują się ceny rynkowe za udzielenie licencji na podobne informacje. Aby zwiększyć szanse na akceptację wyceny warto również przedstawić metodologię jaka została zastosowana do jej sporządzenia.

Zmianie uległ także zakres uprawnień, jakie przysługują drugiej stronie ewentualnego sporu: pozwany (naruszyciel) będzie mógł się domagać, aby sąd umożliwił mu dalsze wykorzystywanie spornego know-how i zamiast orzekania zakazu wykorzystywania, nakazał zapłatę wynagrodzenia zgodnego ze stawką opłat licencyjnych. Sąd będzie mógł jednak wydać takie rozstrzygnięcie (na wniosek pozwanego) tylko, jeżeli orzeczenie zakazu spowodowałoby dla pozwanego niewspółmierne szkody, a pozwany w chwili wykorzystywania lub ujawniania tajemnicy przedsiębiorstwa pozostawał w dobrej wierze, a jednocześnie nie będzie sprzeciwiał się temu uzasadniony interes powoda.

Przedsiębiorca nie musi się już bać skierowania sprawy do sądu

Ustawodawca wprowadził także zmianę w zakresie ochrony związanej z ujawnieniem tajemnicy przedsiębiorstwa  przed sądem. W skrócie, karane będzie ujawnienie lub wykorzystanie know-how pozyskanego w ramach udziału w postępowaniu sądowym (np. z akt sprawy). Należy jednak pamiętać, że przepisy dot. kar znajdą zastosowanie tylko wtedy gdy sprawa będzie dotyczyć roszczeń związanych z dopuszczeniem się czynu nieuczciwej konkurencji a jawność rozprawy zostanie wyłączona zgodnie z przepisem art. 153 §11 Kodeksu postępowania cywilnego. Takie obostrzenie jest zgodne z literalnym brzmieniem implementowanej dyrektywy. Otwarte jednak pozostaje pytanie czy nie jest ono zbyt daleko idące, a co za tym idzie, czy w pełni oddaje cel dyrektywy jakim jest rozszerzenie ochrony know-how.

Czy od teraz każde pozyskanie know-how będzie naruszeniem?

Jak wskazane zostało wyżej, naruszeniem będzie już pozyskanie chronionych informacji, zgodnie z art. 11 ust. 3 ustawy. Teoretycznie, ściganie naruszyciela będzie zatem możliwe znacznie wcześniej niż dotychczas, bo uprawniony nie będzie musiał czekać, aż ktoś zacznie z tych informacji faktycznie korzystać i na ich podstawie wprowadzać do obrotu np. identyczne produkty.

Świetna informacja dla przedsiębiorców! Czy na pewno dla każdego?

Sama definicja pozyskania nie jest do końca jasna, a to może rodzić sporo kłopotów praktycznych, szczególnie dla branż, gdzie podstawą działania jest dzielenie się know-how jak np. biznes franczyzowy.

Szczególnie kłopotliwa wydaje się być konstrukcja logiczna wykorzystana w treści nowego brzmienia przepisu art. 11 ust. 3. Koniunkcja tam zastosowana powoduje bowiem, że do zakwalifikowania danego pozyskania jako czynu nieuczciwej konkurencji konieczne jest jednoczesne spełnienie dwóch przesłanek. Po pierwsze pozyskanie musi nastąpić bez zgody uprawnionego a jednocześnie być wynikiem nieuprawnionego dostępu, przywłaszczenia, kopiowania dokumentów, przedmiotów, materiałów, substancji, plików elektronicznych obejmujących tajemnice danego przedsiębiorcy.

Niespełnienie któregoś z tych warunków powoduje, że pozyskanie nie będzie mogło być uznane za czyn nieuczciwej konkurencji.

Pracownik a tajemnice (byłego) pracodawcy

Zmiany dotkną także pracowników, a zakaz ujawnienia tajemnicy przedsiębiorstwa po ustaniu stosunku pracy stanie się bezterminowy, a nie jak dotychczas 3-letni. Więcej o wpływie projektowanych zmian na prawo pracy i pracowników znajdziecie Państwo tutaj.

Nowe możliwości i niekoniecznie jednoznaczne postanowienia wprowadzające znaczną ilość czynników ocennych to mieszanka, która może otworzyć  pola do nadużyć. Całościowo jednak należy uznać, że idziemy w dobrym kierunku, a zmiany powinny nieco ośmielić przedsiębiorców do korzystania z przysługujących im praw i pozwolić na krok w kierunku ułatwienia skutecznej ochrony własnych tajemnic.

Autor: Paulina Maślak-Stępnikowska

Autor: Michał Skrok