19 sty Czy firmy mają szanse na odszkodowanie od Państwa za lockdown?
W ostatnich dniach coraz więcej można usłyszeć o pozwach przedsiębiorców przeciwko Skarbowi Państwa. Firmy domagają się odszkodowań za szkody poniesione w związku z wprowadzonymi ograniczeniami, które nakazały zamknięcie restauracji, hoteli, siłowni i podobnych miejsc. Podstawą takich pozwów są przede wszystkim twierdzenia o niekonstytucyjności wprowadzanych ograniczeń wolności i praw, które funkcjonują jedynie na podstawie rozporządzenia, przy jednoczesnym zaniechaniu wprowadzenia stanu nadzwyczajnego w kraju.
Czy aby na pewno sprawa jest tak prosta, a o odszkodowanie w sądzie będzie łatwo?
Niekonstytucyjność wprowadzonych ograniczeń podstawą roszczenia
Kodeks Cywilny przewiduje m.in. odpowiedzialność za szkodę, która została wyrządzona przez wydanie aktu prawnego niezgodnego z normami wyższego rzędu (w tym np. rozporządzenia). Co istotne, naprawienia szkody można jednak żądać dopiero po stwierdzeniu takiej niezgodności we właściwym postępowaniu. Dotychczas zgodnie przyjmowano (zarówno w orzecznictwie, jak i doktrynie prawa), że właściwym postępowaniem może być wyłącznie postępowanie przed Trybunałem Konstytucyjnym.
Obecnie pojawiają się coraz liczniejsze głosy wskazujące, że z przepisów Kodeksu Cywilnego nie wynika, aby warunkiem dochodzenia odpowiedzialności za szkodę było wcześniejsze wypowiedzenie się Trybunału o niezgodności aktu, a co za tym idzie właściwym postępowaniem w rozumieniu przepisu może być także postępowanie przed sądem toczące się w następstwie wniesienia pozwu o odszkodowanie przeciwko Skarbowi Państwa.
Niestety, brak jest linii orzeczniczej sądów, która by to potwierdzała.
Koncepcja ta – choć niewątpliwie atrakcyjna z punktu widzenia przedsiębiorców dotkniętych ograniczeniami – jest więc kontrowersyjna i nie sposób jednoznacznie ustalić, jak do niej podejdą sądy (w szczególności te wyższej instancji).
Zdecyduje TK?
Kolejnym czynnikiem, który może wpłynąć na oddalenie powództw, jest wniosek złożony przez Prezesa Rady Ministrów do Trybunału Konstytucyjnego mający na celu stwierdzenie przez Trybunał, że nielegalność aktu może badać tylko Trybunał Konstytucyjny, a nie sąd powszechny w ramach rozpatrywania powództwa. Uwzględnienie wniosku zasadniczo zamknie firmom drogę do uzyskania odszkodowania, a ponadto może skutkować wznowieniem postępowań sądowych o odszkodowania, jeśli zakończą się one pozytywnie dla przedsiębiorcy, przed rozpatrzeniem tego wniosku przez Trybunał.
Brak stanu nadzwyczajnego podstawą roszczenia
Alternatywą dla przedstawionej powyżej podstawy odpowiedzialności – równie chętnie przyjmowaną w pozwach kierowanych obecnie przeciwko Skarbowi Państwa – jest przyjęcie, że szkoda przedsiębiorców wynika z niewprowadzenia stanu nadzwyczajnego, do czego Rada Ministrów miała być rzekomo zobligowana. Kodeks Cywilny przewiduje też bowiem odpowiedzialność za szkodę, która została wyrządzona przez niewydanie aktu normatywnego, którego obowiązek wydania przewiduje przepis prawa. W tym wypadku wystąpienie przeciwko Skarbowi Państwa z roszczeniem nie wymaga wcześniejszego stwierdzenia niezgodności z prawem działań lub zaniechań organów w odrębnym postępowaniu. Niezgodność z prawem niewydania danego aktu stwierdza sąd rozpoznający sprawę o odszkodowanie (a więc inaczej niż np. przy wyżej opisanej odpowiedzialności za szkodę wynikłą z wydania niekonstytucyjnego aktu prawnego).
Na pozór wskazany przepis mógłby zatem posłużyć do uzyskania odszkodowania od Skarbu Państwa – Rada Ministrów nie wprowadziła przecież stanu nadzwyczajnego (tzn. nie wydała stosownego rozporządzenia w tym przedmiocie).Przez to nie można domagać się odszkodowania przewidzianego w ustawie o wyrównywaniu strat majątkowych wynikających z ograniczenia w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela. Szkoda przejawiałaby się więc w tym przypadku w braku uzyskania odszkodowania, które byłoby należne, gdyby stan nadzwyczajny obowiązywał.
Należy zwrócić jednak uwagę, że przepis wymaga, aby uszczerbek powstał w konsekwencji niewydania aktu, którego obowiązek wydania przewiduje prawo. Niestety dominuje stanowisko, że na Radzie Ministrów nie ciąży prawny obowiązek wprowadzania stanu nadzwyczajnego, lecz jest to tylko jej uprawnienie (możliwość). Tym samym i tę podstawę prawną pozwu o odszkodowanie należy uznać za „niepewną”.
Czy powyższe oznacza, że przedsiębiorcy nie mają szans na odszkodowanie i nic nie powinni teraz robić?
Niekoniecznie. Warto rozważyć wstrzymanie się z wniesieniem pozwów do czasu, aż pojawią się sprzyjające ku temu okoliczności prawne (szczególnie jak poznamy podejście sądów do takich spraw). Już teraz trzeba jednak odpowiednio przygotować się do sporu w przyszłości, określić termin przedawnienia roszczeń, zabezpieczyć i zebrać odpowiednie dowody, wyliczyć szkody itd.