Ustawa antyzatorowa – maksymalne terminy płatności

Ustawa o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych (w skrócie nazywana Ustawą antyzatorową) co prawda obowiązuje już od 2020 r., lecz w praktyce wciąż wielu przedsiębiorców nie słyszało o tych regulacjach. Mają one tymczasem istotny wpływ na obrót gospodarczy, gdyż obejmują takie zagadnienia jak m.in. maksymalne terminy płatności, obowiązek składania oświadczenia o statusie dużego przedsiębiorcy, obowiązek składania corocznych sprawozdań o stosowanych terminach płatności przez największe firmy czy ulga na złe długi w podatku dochodowym. Co również ważne, Prezes UOKiK został wyposażony w kompetencje do prowadzenia kontroli i nakładania kar pieniężnych z powodu nadmiernego opóźniania się w regulowaniu zobowiązań przez przedsiębiorców. Są to zatem regulacje, które powinien poznać każdy przedsiębiorca.

Tym wpisem rozpoczynamy cykl, w którym omówimy najważniejsze kwestie związane z Ustawą antyzatorową, a zaczniemy od zagadnienia maksymalnych terminów zapłaty.

Cel Ustawy antyzatorowej

Celem omawianej ustawy jest przede wszystkim ochrona mniejszych i słabszych firm w kontraktowaniu z dużymi podmiotami. Jak wskazano w rządowym uzasadnieniu projektu ustawy, z Europejskiego Raportu Płatności 2017 wynika, że w 2017 r. aż 52% polskich firm została zmuszona do zaakceptowania dłuższych terminów płatności, co często narzucane było w warunkach przewagi rynkowej silniejszej strony umowy. To dlatego właśnie zdecydowano się:

  1. Na ustawowe „zmuszenie” przedsiębiorców do stosowania maksymalnych terminów zapłaty w umowach handlowych, a po drugie
  2. Wprowadzono wyraźne sankcje za nadmierne opóźnianie się w terminach zapłaty.

Dodatkowe elementy, jak np. wzrost odsetek w transakcjach handlowych, ulga na złe długi w podatku dochodowym lub sprawozdania o terminach zapłaty mają jeszcze wzmocnić oddziaływanie nowych regulacji oraz kontrolę państwa.

Co istotne, Ustawa nie działa w próżni i ze względu na problemy finansowe wielu firm spowodowane pandemią, trafia na podatny grunt. Dane zbierane przez BIG InfoMonitor i Biuro Informacji Kredytowej wskazują, że zaległości polskich firm to już 37 mld zł. I, co gorsza, w II kwartale 2021 r. wzrosły aż o 3,7 mld zł w porównaniu z końcem 2020 r.[1]. To powoduje, że możemy słyszeć coraz więcej o kontrolach i karach nakładanych przez UOKiK.

Maksymalne terminy zapłaty

Zgodnie z przepisami Ustawy, przedsiębiorcy zawierający transakcje handlowe powinni stosować następujące terminy zapłaty:

  1. maksymalnie 60-dniowy terminu zapłaty w transakcjach, w których wierzycielem jest mikro, małe lub średnie przedsiębiorstwo, a dłużnikiem duża firma (tzw. transakcja asymetryczna), przy braku możliwości umówienia się na termin dłuższy;
  2. w sytuacji, w której dłużnikiem nie jest duża firma, będzie można umówić się na termin dłuższy niż 60 dni, ale tylko, gdy nie będzie on rażąco nieuczciwy wobec wierzyciela. Brak rażącej nieuczciwości każdorazowo udowodnić musi dłużnik.

Nieprawidłowe określenie w umowie terminu zapłaty powoduje, że z mocy prawa zastosowanie znajdzie maksymalny termin określony w przepisach.

Obok maksymalnych terminów zapłaty wprowadzono również dodatkowe regulacje zachęcające do jak najkrótszych terminów zapłaty:

  1. Jeżeli strony transakcji handlowej nie przewidziały w umowie terminu zapłaty, wierzyciel może żądać odsetek ustawowych za opóźnienie w transakcjach handlowych już po upływie 30 dni;
  2. Jeżeli strony transakcji handlowej przewidziały w umowie termin zapłaty dłuższy niż 30 dni, wierzyciel, który nie jest dużym przedsiębiorcą, może żądać odsetek ustawowych już po upływie 30 dni. Oznacza to, że strony mogą się umówić np. na maksymalny termin 60-dniowy (omówiony powyżej) i będzie to termin ważny. Niemniej, wierzyciel będzie uprawniony do odsetek ustawowych już po upływie 30 dni (mimo że termin płatności jeszcze nie upłynął).
  3. Wierzyciel posiada również możliwość odstąpienia od umowy lub wypowiedzenia umowy, gdy termin zapłaty przekracza 120 dni.

Pora na rewizję stosowanych terminów płatności

Ustawa antyzatorowa może zrewolucjonizować branże, w których długie terminy płatności są akceptowalną praktyką biznesową (np. branża transportowa lub budowlana). Nowe realia prawne wymuszają zmianę przyzwyczajeń i dotychczas stosowanych wzorów umów lub innych dokumentów będących podstawą do obliczenia terminu płatności (np. faktur VAT). W przeciwnym wypadku przedsiębiorca będzie narażony na kontrole UOKiK lub nawet kary pieniężne, o czym szczegółowo opowiemy w kolejnych wpisach.


[1] źródło: Najbardziej zadłużone branże. Niepokojące dane, Rzeczpospolita, Publikacja: 05.09.2021.

Autor: Paulina Jastrzębiec Siemiątkowska