Państwo czuwa nad usuwaniem treści z internetowych serwisów społecznościowych

Czy wolność słowa jest podstawowym „e-prawem” człowieka w social media? W Polsce przyspieszyły prace nad projektem polskiej ustawy o ochronie wolności słowa w internetowych serwisach społecznościowych. A to wszystko za sprawą usunięcia profilu polskiej partii politycznej z jednego z najpopularniejszych serwisów społecznościowych.  

Debata na temat wolności wypowiedzi w Internecie trwa już od dawna. Rada UE już w maju 2014 r. przedstawiła wytyczne dotyczące praw człowieka w zakresie wolności słowa online i offline[1]. Tym samym rozciągnęła zakres stosowania prawa do wolności słowa i wyrażania opinii na powszechną już sferę życia obywateli UE, czyli sferę online. Państwa członkowskie zostały zobligowane do zapewnienia ochrony prawa do wolności opinii i wypowiedzi, a także do egzekwowania tego prawa wobec poglądów publikowanych w Internecie.

Komisja Europejska od 2015 r. rozpoczęła intensywne prace nad tworzeniem jednolitego rynku cyfrowego poprzez przedłożenie Parlamentowi Europejskiemu szeregu wniosków ustawodawczych dot. gospodarki cyfrowej.

Nadającymi kierunek debacie dot. wolności i współistnienia wielu podmiotów w Internecie, w tym w szczególności obowiązków internetowych „gigantów”, były dwa wnioski Komisji z grudnia 2020 r., dotyczące rozporządzeń znanych jako „Akt o rynkach cyfrowych” oraz „Akt o usługach cyfrowych”.

W ślad za działaniami UE, polski rząd miesiąc później przedstawił projekt ustawy o ochronie wolności słowa w internetowych serwisach społecznościowych. W związku z licznymi kontrowersjami i dyskusjami wśród specjalistów, we wrześniu 2021 roku opublikowany został nowy projekt tej samej ustawy, który nie różnił się znacznie względem pierwotnego.

Ustawa o ochronie wolności słowa w internetowych serwisach społecznościowych – obecny stan

Tuż po wrześniowej publikacji projekt został poddany konsultacjom międzyresortowym i społecznym, w wyniku których pojawiły się liczne uwagi i opinie. Tym razem jednak Ministerstwo Sprawiedliwości wzięło pod uwagę przedstawione opinie i na konferencji w dniu 7 stycznia 2022 r. zapowiedziało wprowadzenie istotnych modyfikacje do projektu.

Najważniejsze zmiany dotyczą Rady Wolności Słowa.

Zgodnie z najnowszymi założeniami, przy Radzie będzie funkcjonować lista ekspertów, od których Rada będzie mogła czerpać profesjonalną wiedzę, doświadczenie oraz pomoc. Głównym zadaniem ekspertów będzie sporządzanie na wniosek Rady opinii w sprawie postępowań skargowych.

Dodatkowo do projektu zostanie wprowadzona instytucja zaufanych podmiotów sygnalizujących, którzy będą przeciwdziałali dezinformacji w serwisach społecznościowych. Innymi słowy podmioty te będą uprawnione do wniesienia skargi do Rady z żądaniem oznaczenia danego postu umieszczonego w serwisie społecznościowym jako dezinformującego.

Obecnie projekt wciąż jest procedowany na poziomie rządowym. Nie ulega natomiast wątpliwości, że ostatnie wydarzenia polegające na usunięciu profilu partii politycznej z najpopularniejszego serwisu społecznościowego, doprowadzą do przyspieszenia procesu legislacyjnego. Na ostatniej konferencji Minister Sprawiedliwości wprost wyraził swoje stanowisko. Uważa on, że nieakceptowalnym jest by prywatny właściciel serwisu społecznościowego ingerował w wolność polityczną i wpływał na wyborców tak głęboko i arbitralnie jak to miało miejsce w tym przypadku.

Surowe kary i obowiązki serwisów internetowych

Ustawa skierowana jest do najpopularniejszych serwisów społecznościowych, posiadających ponad milion zarejestrowanych użytkowników. Serwisy te mają zostać obciążone obowiązkiem sporządzania sprawozdań z reklamacji złożonych przez użytkowników co najmniej 100 zgłoszeń reklamacyjnych w ciągu roku związanych z zablokowaniem konta, usunięciem wpisu lub rozpowszechnienia treść o charakterze bezprawnym. Liczba ta stanowi o odgórnym obowiązku sprawozdawczym tych serwisów. Biorąc pod uwagę skalę ich popularności, niemal oczywiste jest, że tyle reklamacji wpłynie i to prawdopodobnie w krótkim czasie. Wpływa na to chociażby liczba obecnych w serwisach społecznościowych influencerów czy polityków, których treści często podlegają różnego rodzaju ograniczeniom ze względu na ich popularność.

Projekt ustawy zakłada, że reklamacje mają być rozpatrywane niezwłocznie, maksymalnie w ciągu 48h od ich złożenia, w ramach wewnętrznego postępowania kontrolnego. Projekt wprowadza również regulację dotyczącą postępowania odwoławczego. W przypadku niezadowolenia użytkownika z decyzji serwisu nieuwzględniającej reklamacji lub w przypadku braku decyzji reklamacyjnej, może on w ciągu siedmiu dni złożyć skargę do Rady Wolności Słowa, która zweryfikuje jej zasadność.

Rada będzie mogła zadecydować o przywróceniu zablokowanej treści lub konta, a także nałożyć karę na serwis za nieudzielenie informacji w ustawowym terminie. W pierwotnym projekcie wysokość kar wahała się od kwoty 50 tysięcy zł aż do 50 milionów zł, natomiast w najnowszym projekcie dotychczasowa forma nakładania kar administracyjnych ma zostać zniesiona. Na styczniowej konferencji Minister Sprawiedliwości zaproponował utworzenie nowych kategorii przestępstw, które będą zagrożone wielomilionowymi grzywnami. Taka forma nakładania kar ma, według Ministra Sprawiedliwości, umożliwiać przekazanie tej grzywny do państwa członkowskiego UE, w którym serwis społecznościowy naruszający ustawę ma siedzibę. Jednak obecnie nie są znane szczegóły co do tego kto i na jakich zasadach będzie ponosił odpowiedzialność.

W Internecie nikt nie jest anonimowy

Nowością na gruncie projektu ustawy jest możliwość złożenia tzw. „ślepego pozwu” w ramach procedury cywilnej. W praktyce użytkownikom wydaje się, że pozostają anonimowi, gdy występują pod fałszywymi danymi lub pseudonimami. Nie ulega wątpliwości, że osoby takie są znacznie trudniejsze do zidentyfikowania, jednakże nie jest to niemożliwe. W takiej sytuacji wobec rzekomo anonimowej osoby, która dopuściła się np. zniesławienia albo rozpowszechniania fałszywych informacji, możliwe będzie złożenie tzw. ślepego pozwu. Wraz z pozwem powód będzie musiał złożyć również wniosek o zobowiązanie usługodawcy do wskazania danych pozwanego. Również dla sądu została przewidziana możliwość zażądania udostępnienia danych identyfikujących użytkownika naruszającego przepisy ustawy w toku prowadzonego postępowania. Oczywiście wniosek o identyfikację użytkowania nie będzie miał charakteru wiążącego. Jeżeli wniosek będzie niezgodny z zasadami współżycia społecznego lub będzie zmierzał do obejścia prawa – sąd będzie mógł żądanie takie oddalić.


Dalsze losy projektu ustawy o wolności słowa

Według dominującej oceny prawnej, projekt wciąż pozostaje niezgodny z prawem Unii Europejskiej, chociażby w wyniku nałożenia na podmioty świadczące usługi internetowe obowiązku retencji danych, co istotnie zwiększa niebezpieczeństwo inwigilacji w sieci. W konsekwencji, projekt ustawy stanowi przejaw kontroli politycznej nad wypowiedziami w Internecie.

Problem wolności słowa w serwisach społecznościowych jest globalny, stąd powinien być rozwiązywany na poziomie międzynarodowym.  Naszym zdaniem nie ulega wątpliwości , że prawo krajowe powinno być spójne oraz zharmonizowane z projektowanymi na poziomie Unii Europejskiej aktami prawnymi. W tym z przegłosowanym przez Parlament Europejski 20 styczna 2022 r. Aktem o usługach cyfrowych, który zawiera regulacje dotyczące większości sfer działalności serwisów społecznościowych. Trudno jest zrozumieć istotę i zasadność powielania unijnych regulacji, o których wiemy, że powstaną, a ich kształt nie jest jeszcze do końca określony. Późniejsza konieczność dostosowania polskiego aktu prawnego do unijnego prawa może spowodować niepotrzebny chaos w zakresie, w którym ustawa ta będzie niezgodna z unijnymi rozporządzeniami.  

Będziemy na bieżąco śledzić dalsze prace nad projektem ustawy i informować o ich postępie. W kolejnych wpisach przedstawimy natomiast najważniejsze założenia oraz losy unijnych rozporządzeń w zakresie usług cyfrowych regulujący Jednolity Rynek Cyfrowy. Zapraszamy do śledzenia naszego bloga.


[1] Dostęp: https://www.consilium.europa.eu/media/28348/142549.pdf

Autor: Julia Kulik

Autor: Marta Kocińska-Furga

SENIOR ASSOCIATE | OW LEGAL marta.kocinska@olesinski.com